Rozchodzący się po domu zapach pierników, zimowa, mroźna aura, przyrządzanie karpia. Wypatrywanie pierwszej gwiazdki na niebie, ubieranie choinki i dzielenie się białym jak śnieg opłatkiem… Któż z nas nie przypomina sobie czasem dziecinnego dreszczu radości na myśl o prezentach zostawionych przez świętego Mikołaja pod błyszczącą anielskim włosiem choinką…

Jeśli pamiętamy swoją radość przeżywaną w Boże Narodzenie w czasach dzieciństwa, z tym większym zapałem pragniemy podarować podobne przeżycia własny dzieciom.

Cyprian Kamil Norwid pisał:

Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,

Przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,

Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny

Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.

Choinka, chałwa i kolorowe girlandy

Nic tak nie spaja rodziny jak atmosfera rodzinnych i przytulnych świąt grudniowych. Co ciekawe, to, co dla Polaków może wydawać się niezbędnym atrybutem świątecznym, w innych krajach zastępowane bywa czymś zupełnie innym. Na całym świecie istnieje niezliczona ilość ukochanych i wyjątkowych zapachów, potraw i zwyczajów świątecznych.

Te jednak wszędzie ulegają zmianie, również w Polsce. Niewiele osób zapewne wie, że nawet swojska i niezastąpiona choinka przywędrowała do nas za sprawą niemieckich protestantów dopiero w okresie zaborów – na przełomie XVIII i XIX wieku. Wyparła tym samym stary polski zwyczaj zawieszania pod sufitem lub nad progiem izby tzw. podłaźniczki, czyli gałązki jodłowej zdobionej jabłkami, orzechami, ciasteczkami, kolorową bibułą, słomianymi gwiazdkami, wstążkami i przede wszystkim tzw. światami, czyli kulami zrobionymi z krążków barwionego na różne kolory opłatka.

Pojawienie się choinki zniosło również tradycję stawiania w kącie chaty snopu zboża.

Niemieckim zwyczajem, nieznanym w Polsce, jest natomiast wkładanie do wazonów gałązek forsycji, które zaczynają kwitnąć w okresie Bożego Narodzenia. Na Filipinach kolorowe girlandy robi się z palmowych liści i kwiatów, a później przymocowuje do okien i drzwi domów.

Niewiele krajów zna zwyczaj dzielenia się opłatkiem. W Hiszpanii podobną funkcję pełni chałwa, którą dzielą się członkowie rodziny, składając sobie przy tym życzenia.

Grafik Świętego

Nie wszystkie dzieci znajdują pod choinką prezenty już w Wigilię Bożego Narodzenia. W Anglii maluchy zawieszają na kominkach lub za drzwiami swoich pokojów skarpety, do których Mikołaj wkłada upominki dopiero w noc z 24 na 25 grudnia. Podarki rozpakowuje się następnego dnia rano. W innych krajach, np. w Argentynie czy Hiszpanii, prezenty wręcza się w dniu 6 stycznia na pamiątkę darów, jakie otrzymał Jezus od przybyłych do Niego z daleka trzech magów. Grecy natomiast rozpakowują podarunki 1 stycznia, a – co wyjątkowo ciekawe – przynosi je dla nich święty Bazyli!

W Australii, ze względu na wysoką temperaturę (i okres wakacyjny), świąteczne spotkania często odbywają się na plaży, gdzie rodziny rozkładają białe obrusy i raczą się wieczerzą składającą się z pieczonego indyka, ciasteczek bakaliowych i owocowych puddingów.

Wigilijny karp czy wąż boa

Skład wspólnego świątecznego posiłku zależy od położenia geograficznego kraju. Jedno jest wspólne wszystkim świętującym: zawsze są to dania wyjątkowe, szczególne, których zapach kojarzy się jednoznacznie z Bożym Narodzeniem.
Finowie przygotowują na wigilijną wieczerzę marchewkową zapiekankę oraz, swojskie w polskich oczach, śledzie w sosie musztardowym. Węgrzy gustują w smażonej rybie podawanej z frytkami, zajadanej przy stole zasypanym suchą soczewicą – symbolem powodzenia i dostatku. W Portugalii indyka nadziewa się kasztanami, a w Niemczech południowych najczęściej podaje się pieczoną gęś. W afrykańskim Kamerunie na świątecznym stole pojawia się pieczona antylopa, małpa lub jeżozwierz, czasami wąż boa. Zamożniejszych Kameruńczyków stać na podanie mięs z drogim u nich ryżem, zamiast codziennego manioku czy patatów. Całości potraw dopełnia bardzo ostry sos z orzechów arachidowych.

Różne są też pory zasiadania do wieczerzy – w Polsce zwyczajowo oczekuje się pojawienia pierwszej gwiazdy na niebie. Hiszpanie siadają do posiłku dopiero późną nocą po Pasterce, a Brytyjczycy w południe.

Choć tak różne, wspomnienia bożonarodzeniowego ciepła rodzinnego i bezpieczeństwa są jednymi z najpiękniejszych i najsilniejszych, jakie można podarować dzieciom. Co więcej, często to właśnie pojawienie się potomków zachęca młode rodziny do odkurzenia babcinych tradycji świątecznych. Kto wie, być może w te święta wraz z całą rodziną postanowicie ozdobić orzechami jodłową gałąź i zrobicie z niej staropolską podłaźniczkę?

Czekamy na Wasze komentarze, piszcie na adres redakcja@blizejdziecka.com

 

 

Katarzyna-Martynuska

Katarzyna Martynuska
Historyczka sztuki, ikonopisarka,
fascynatka podróży i muzyki barokowej.

Więcej artykółów Katarzyny

 

 

zdjęcie: Foto aspros, licencja CC BY-NC-ND 2.0