mityczna-kobiecoscMityczna kobiecość Życie mieszkanek dzisiejszej Afryki kojarzy się nam przede wszystkim z ubóstwem i zacofaniem społecznym. Niestety, jest w tym przeświadczeniu dużo prawdy, jednak nie możemy zapominać, że wszelkich ocen dokonujemy z perspektywy kultury europejskiej i własnych tradycji. Choć nam, Europejczykom, trudno jest to zrozumieć, pozycja kobiety w tradycyjnym społeczeństwie Afryki wcale nie byłaniższa. Wręcz przeciwnie, w mitologii wielu ludów to właśnie kobieta była tą, która wykazała wyjątkową inicjatywę, aby dać początekludzkości.

 

Legenda o stworzeniu człowieka

Na Czarnym Kontynencie każda społeczność posiada własną opowieść traktującą o powstaniu ludzkości, a więc o swoich korzeniach. Wiele z tych mitów zawiera sporo elementów wspólnych. Jednym z nich jest założenie, że początkiem istnienia człowieka było stworzenie przez Stwórcę pary ludzi o odmiennej płci. Nie byli oni jednak małżeństwem, a rodzeństwem – bratem i siostrą. Niekiedy mity mówią nawet o bliźniętach, czyli o jednym bycie w dwóch postaciach. Jest to zupełnie inna sytuacja wyjściowa niż ta, którą znamy w kręgu kultury judeochrześcijańskiej, przedstawiona w historii o pierwszych rodzicach – Adamie i Ewie.

 

Afrykański mit opowiada bowiem o tym, że kobieta i mężczyzna zostali stworzeni jednocześnie, niezależnie od siebie i że nie byli połączeni związkiem małżeńskim, w którym obowiązywałaby jakakolwiek zasada podległości. Inaczej jest w narracji biblijnej, gdzie kobieta pojawia się jako druga – określona zostaje jako „pomoc” dla mężczyzny i jest stworzona z części jego ciała. Co jednak ciekawe, Afrykanie wyciągają z własnych opowieści zupełnie inne wnioski, niż zrobiliby to dzisiejsi Europejczycy: mityczne rodzeństwo afrykańskie jest sobie równe dlatego, że brat i siostra pełnią względem siebie role dopełniające – mężczyzna zawiaduje sferą publiczną, a kobieta domową. Dla Europejek właśnie taki podział funkcji jest dowodem nierównego statusu płci.

 

Pożarta przez szkielet

Jednym z ciekawszych mitów o stworzeniu człowieka jest opowieść ludu Duala, zamieszkującego obszar dzisiejszego Kamerunu, leżącego w Afryce Zachodniej: Pierwsze rodzeństwo – brat i siostra – żyją w ubóstwie i niedostatku. Z tego powodu kobieta postanawia opuścić brata i poszukać szczęścia w świecie. Zapuszcza się w las, daleko od domu, i tam spotyka potwora, określanego również jako duch lub szkielet. Ów stwór pochłania ją, ona zaś odkrywa w jego wnętrzu innych ludzi, których uwalnia, rozciąwszy nożem brzuch ducha. Wszyscy razem uciekają z lasu i wracają do pozostawionego w domu brata, tworząc odtąd nowe plemię.

 

Pierwsza kobieta jest istotą wyjątkową: podejmuje decyzje i zapewnia potomstwo własnemu bratu, z którym nie może pozostawać w związku małżeńskim. Ta dość skomplikowana dla nas opowieść, pozwala zrozumieć, jak bardzo ważne w społeczności Afryki są wszelkie konotacje rodzinne.

Dzieci mitycznej „siostry” stają się w gruncie rzeczy potomstwem własnego wuja, który odgrywa w ich życiu bardzo ważną rolę. Podobnie sytuacja wygląda z rodzeństwem matki (ciotkami, wujami), aktywnie uczestniczącymi w wychowaniu jej dzieci (a ich siostrzeńców).

Tajemnicza kreatorka

Warto zwrócić uwagę, że w akcie tworzenia ludzkości element męski jest właściwie nieobecny – ludzie znalezieni w brzuchu tajemniczego, magicznego ducha przez bohaterkę to wszyscy mieszkańcy mitycznego świata(!). To, co stanowi domenę kobiecą, przede wszystkim poczęcie i rodzenie dzieci, otoczone jest aurą magii i nie ma tu miejsca dla mężczyzny. Niezwykły czyn pierwszej „siostry” sprawił, że to kobieta ustanawia etykę afrykańskich ludów. Głosi ona, że szczęście człowieka polega na byciu otoczonym przez ludzi, a nie dobra materialne. Afrykanie twierdzą, że największym bogactwem ludzi są inni, społeczną funkcją, która najbardziej nobilituje kobietę, jest zaś to, że może i powinna ona być matką i opiekunką domowego ogniska.

 

Wszystkie dzieci nasze

Tradycyjne społeczności Afryki stworzyły wyraźny podział na sfery kobiecą i męską. Inaczej rozumie się tu także pojęcie rodziny. Związek młodych ludzi bardzo mocno przenikają wpływy innych członków rodzin, z których pochodzą małżonkowie. To prawda, że młoda matka otaczana jest wielką estymą i szacunkiem, jednak jej opiekę nad dziećmi wspiera uwaga całej lokalnej społeczności. Z jednej strony matka jest kochana i szanowana, z drugiej – odpowiada przed krewnymi, którzy uważają potomka za „dziecko wszystkich” – należy ono do wspólnoty, a nie tylko do jego rodziców. Jeden z badaczy kultury afrykańskiej, Robert Coppieters’t Wallant, pisze o afrykańskim dziecku: „sto oczu (go – przyp. red.) pilnuje, sto ust udziela mu porad, sto ramion go karci i sto serc je kocha”.

 

Mityczna kobiecość Afrykanki – część 2. 

 

Katarzyna-MartynuskaKatarzyna Martynuska
Historyczka sztuki, ikonopisarka,
fascynatka podróży i muzyki barokowej.

Więcej artykółów Katarzyny