Małżeństwo afrykańskie, podobnie jak z innych obszarów orientalnych, nastawione jest przede wszystkim na zorganizowanie nowej komórki społecznej, mającej na celu sprawne wyżywienie dzieci, doglądanie pola i majątku.

mityczna-kobiecosc-afrykanki-3Małżeństwo takie mogą zatem zaaranżować swatki i rodzice młodych, ponieważ nie do końca chodzi w nim o stworzenie ludzkiego tandemu bratnich dusz o wspólnych zainteresowaniach, temperamentach i preferencjach życiowych, takiego, jaki marzy się każdemu mieszkańcowi Europy. Młodzi ludzie są świadomi swoich zadań jako męża i żony i znają je od najwcześniejszych lat życia z własnych rodzin.

 

Ciężka praca tylko dla mężczyzny?

Tradycyjne wspólnoty afrykańskie charakteryzują się wyraźnym podziałem zadań i prac domowych wykonywanych przez kobiety i mężczyzn. Mężczyźni swoją uwagę skupiają na wszelkich pracach uważanych za ciężkie – choć większość z nich to zajęcia okresowe – takie jak wycinka drzew, wypalanie traw, mających urzyźnić ziemię uprawną, przygotowanie pola pod siew, wspinanie się na palmy i ścinanie ich owoców. Zajmują się również myślistwem lub rybołóstwem i polowaniem na krokodyle, o ile ich domy znajdują się w pobliżu rzeki. Sporo czasu spędzają jednak w cieniu palm, popijając różne napoje i dyskutując o sprawach wioski. Dołączają do nich wtedy również mali chłopcy, przysłuchując się sprawom dorosłych i ucząc jednocześnie.

 

Kobiety mają natomiast swój własny świat, w którym większość czasu zajmuje praca w polu oraz rodzenie dzieci i sprawowanie nad nimi opieki. Zadaniem każdej żony jest żywienie swojej rodziny, toteż w naturalny sposób to kobietom przypada rola doglądania upraw, siania, okopywania, zbierania plonów. Dbanie o domowe ognisko również do nich należy, podobnie jak zaopatrzenie gospodarstwa w wodę – rzadko zdarza się, aby tego rodzaju ciężary jak kosze zebranej kukurydzy, manioku, orzeszków ziemnych, wiązki chrustu czy wiadra wody nosili mężczyźni.

 

Jedzenie – czynność nieestetyczna

Na obszarze Konga tradycyjnie spożywa się małżeńskie posiłki osobno. Kobieta odpowiedzialna jest za przygotowanie pożywienia oraz podanie pierwszej porcji ugotowanej przez siebie potrawy mężowi. Co ciekawe, szacunek dla kobiet bierze się u Afrykanów z przekonania, że to właśnie kobieta jest jedyną żywicielką rodziny. Oczywiście nakłada to na nią niesłychaną ilość obowiązków. Zwyczajowo jednak, mąż wraz ze swoimi synami lub braćmi jedzą w odosobnieniu, gdzie indziej niż jego żona, córki i kuzynki. Małżonkom po prostu nie wypada jeść wspólnie, ponieważ byłby to obszar, w którym pomieszały by się ich różne role życiowe i odmienna pozycja społeczna.

Ponadto Afrykanie uważają, że sama czynność jedzenia jest na tyle nieestetyczna, że należy się z nią raczej schować przed innymi członkami rodziny. Dodatkowo niektórzy wierzą, że mąż jedzący cokolwiek w towarzystwie żony, która mu źle życzy, mógłby zjeść przypadkiem zły czar od niej pochodzący. Ponad to mężczyźnie po prostu nie przystoi gotowanie, toteż nie mając kobiety woli on zrezygnować z jedzenia w ogóle, niż zhańbić się moczeniem rąk w mące, narażając na kpiny całej wioski. Co ciekawe, mężczyzna musi zatem założyć rodzinę nie tylko po to, aby zyskać pozycję społeczną, stać się panem domu i ojcem, ale również dlatego, aby utrzymać się przy życiu, ponieważ tylko kobieta może go nakarmić. To ona uprawia ziemię, sieje kukurydzę i orzeszki, dogląda bulw manioku, wyciska olej i zbiera sok palmowy potrzebny do przyrządzenia wina zwanego malafu. Nie wolno jej natomiast ani wspinać się na palmy aby pozyskać jej owoce, ani też ścinać jej pni – te czynności są zarezerwowane dla mężczyzn.

 

W gościnnym domu

Gościnność, co może zainteresować Polaków, podobno jednych z najbardziej gościnnych mieszkańców Europy,  jest również specjalnością afrykańską. Jest także punktem honoru całego domu. Okazywać gościnność w domu powinien oczywiście mężczyzna, natomiast zapewnienie wszelkich środków do nakarmienia i napojenia gościa zapewnia kobieta, toteż jej mąż, w kwestiach aprowizacyjnych, jest niejako zależny w całości od swojej małżonki. Jeśli żona ma złe intencje, jest nieposłuszna mężowi, zaniedbuje obowiązki gospodarskie oraz rodzinne lub też niewydolnie prowadzi kuchnię narażając swojego męża na konieczność stania się niegościnnym człowiekiem, może zostać przez niego oddalona z powrotem do rodziny, w której się wychowała.

Rozwód przeprowadzony z tak błahych, wydawałoby się, powodów, staje się łatwiej zrozumiały, jeśli przypomnimy sobie podstawowe założenia, jakie towarzyszą zawieranym w Afryce małżeństwom – każda strona ma swoje jasne, zrozumiałe obowiązki, a jeśli ich nie wypełnia, małżeństwo może być rozwiązane. Podobnie rzecz się ma w przypadku niepłodności kobiety – dramat dotyczy bowiem nie tylko dwojga młodych, ale również całej społeczności. W takiej sytuacji mąż także odsyła żonę do rodzinnego domu. Jeśli jednak ona pragnie przy nim pozostać – musi znaleźć mu drugą żonę.

 

Każdy kraj ma swoje prawa i zwyczaje. Mimo wszystko, oddycham z ulgą myśląc, że w żadnym wypadku nie będę musiała nigdy szukać dla mojego męża kolejnej żony…

 

Mityczna kobiecość Afrykanki – część 1. 

Mityczna kobiecość Afrykanki – część 2. 

 

Katarzyna-MartynuskaKatarzyna Martynuska
Historyczka sztuki, ikonopisarka,
fascynatka podróży i muzyki barokowej.

Więcej artykółów Katarzyny