czyli jak ujarzmić wrzaskuna i swoje emocje

Tytuł przykuł Twoją uwagę? Zasiadałaś z wypiekami aby poznać cudowne tajniki łatwych sposobów „na złość”? Muszę Cię rozczarować. Nie ma „łatwego” sposobu na trudne emocje. Jeśli dziecko krzyczy, płacze, rzuca przedmiotami to znaczy, że przechodzi taki okres rozwojowy. Jeśli zdarza Ci się, że nie wytrzymując napięcia krzyczysz, a nawet popychasz bądź bijesz, to znaczy, że nie radzisz sobie z emocjami. Możliwe, że próbowałaś liczyć do dziesięciu, możliwe też, że po incydentach, kiedy wybuchałaś, było Ci bardzo przykro i obiecywałaś sobie, że nigdy więcej. Niestety nie znam łatwego sposobu na emocje sięgające zenitu, jednak wiem, że warto próbować by osiągnąć nawet mały sukces . Przełomowa może się okazać sama świadomość, obserwacja i zmiana nastawienia.

Zacznij od tego, że jeśli chcesz się zmienić to nie jesteś złym rodzicem, potrzebujesz natomiast wypracować sposób na radzenie sobie w trudnych sytuacjach. Możesz skorzystać z tego co poniżej.

Jeśli maluch od rana zamienia się we wrzaskuna, nie zakładaj z góry, że czeka Was trudny dzień. Każdy wybuch płaczu potraktuj oddzielnie, metodą małych kroków:

  1. „O co chodzi?”. Zadaj co najmniej 8 pytań zanim zrezygnujesz z odkrycia powodu, dla którego Twoje kochane i śliczne dziecko zmieniło się we wrzeszczącego potwora. Już nawet półtoraroczny maluch dużo rozumie, nie musisz mówić językiem „si, aj aj, pipi” Dziecko zazwyczaj już potrafi powiedzieć, czy pokazać „nie”, umie dać znak na „tak”. Pytaj o co chodzi, jest szansa, że w końcu trafisz, np.:
    • przy stole dziecko nagle zaczyna płakać i pokazuje na coś palcem – pytaj wskazując po kolei „to?” „nie to, nie to…”. Możesz też podnieść malucha, zanieś do blatu, lodówki itp. niech sam pokaże o co chodzi.
    • wrzaskun podchodzi do wózka młodszego brata i krzyczy – pokazuj na różne elementy, zadawaj proste pytania „Poprawić kocyk? Chcesz zabawkę? Chcesz zobaczyć brata? Itp. Jeśli nie ma reakcji „nie” to jest szansa, że trafiłaś.

Jeśli masz starsze dziecko i zareagujesz spokojnie, a ono wyciszy emocje, jest duże prawdopodobieństwo, że samo Ci powie o co chodzi.

  1. Jeśli wiesz już o co awantura i nie chcesz spełnić życzenia dziecka, zastanów się dlaczego nie chcesz się na to zgodzić? Co stoi za Twoim „nie”. Czy to jest niebezpieczne? Czy przekracza Twoje granice? Czy obawiasz się, że jeśli raz się zgodzisz to będzie tak zawsze? Czy boisz się opinii? Czy się spieszysz? …  

Zadaj sobie pytanie, na ile możesz odpuścić, a na co się na pewno nie zgodzisz bo np. wiąże się to z bezpieczeństwem lub Waszym systemem wartości.

  1. Pamiętaj, że dla dziecka hałas, krzyk= niebezpieczeństwo. Maluch w takich sytuacjach od razu zaczyna głośniej płakać. To instynkt: boję się – krzyczę głośno = ktoś mnie uratuje.
  1. Za chwilę wybuchniesz. Czujesz, że to ten moment, że jeszcze sekunda i… Wtedy:
    • natychmiast zajmij czymś umysł np. licz ilość desek w parkiecie, policz różowe kropki na ubranku, zawieś wzrok na drzwiach i popatrz jak są ułożone słoje.

Zrób cokolwiek co będzie proste i szybko dostępne:

  • odejdź od dziecka (jeśli pozwala na to jego bezpieczeństwo), np idź do innego pokoju, zrób dwa kroki w tył itp.
  • oddychaj głęboko
  • powtarzaj w myślach – „to minie, to minie, to minie..”, śpiewaj w myślach, przeklnij w myślach siarczyście
  • napisz sms do przyjaciółki,
  • przemyj twarz zimną wodą
  1. Udało się. Zastanów się, co spowodowało tak silne emocje u Ciebie. Co było „zapalnikiem”, może następnym razem będziesz mogła odczytać sygnały ze swojego ciała i umysłu i wcześniej rozładujesz napięcie.
  1. Nie udało się… Nakrzyczałaś/ uderzyłaś córkę bądź syna. Dziecko płacze jeszcze głośniej. Tobie opadły emocje. Spróbuj ukoić płacz, jeśli jesteś w stanie i mały człowiek wyciąga do Ciebie ręce…

Przeproś, powiedz, że to nie jego wina np: „przepraszam, mama się zdenerwowała, niepotrzebnie tak głośno krzyczała”. Jeśli nie jesteś w stanie, nic nie mów… Dziecko uczy się panowania nad emocjami od dorosłych.

Emocje są w życiu potrzebne. Dzięki nim wyróżniamy się na tle innych stworzeń a życie jest barwniejsze choć i trudniejsze. Kłopot pojawia się, kiedy to one panują nad nami.

Część osób ma to szczęście, że są „poukładane”. Inni zmagają się z wybuchami gniewu czy agresji choć wcale tego nie chcą. Dobra wiadomość jest taka, że można nad tym pracować. Są tacy, którym pomoże samodzielna praca nad sobą i zbieranie doświadczeń, innym potrzebna będzie profesjonalna terapia. Jeszcze inni wezmą udział w warsztatach związanych z radzeniem sobie ze złością, lub na własną rękę znajdą artykuły i książki o tej tematyce. Każdy sposób jest dobry, o ile działa, a najważniejsze, żeby zacząć i się nie poddawać.

Dorota Szymkiewicz,
pedagog, logopeda,

mama dwóch córeczek

Więcej artykułów Doroty…

foto: Photo credit mariko2 via Foter.com  CC BY