Mężczyzna całujący rosnący brzuszek ukochanej, będący na każde zawołanie, spełniający każdą jej zachciankę, oraz mały, słodki dzidziuś w ramionach czule do siebie przytulonych rodziców – to powszechny w mediach obraz, który szybko zakorzenia się w naszych własnych wyobrażeniach dotyczących życia po urodzeniu dziecka.

juz-nie-samiZ powodu cierpienia w trakcie porodu rodząca nierzadko obdziela jednak ukochanego niewybrednymi epitetami, a po porodzie wpatrzona jest w oczy… małego oseska. Zdezorientowany młody tatuś czuje się tymczasem odsunięty na bok. – Niestety, mężczyzna schodzi na boczny tor, czasami na kilka tygodni, a bywa, że i na kilka miesięcy. Kobieta z całą swoją burzą hormonalną, cieknącym mlekiem i bolącym ciałem, a także instynktem macierzyńskim, który podpowiada jej: dziecko przede wszystkim, bardzo potrzebuje wsparcia – twierdzi Monika, mama półrocznego synka. – Zarówno kobieta, jak i mężczyzna potrzebują bliskości. W przypadku kobiety chodzi o bliskość w czystej postaci, bez podtekstów erotycznych, gdyż amory są ostatnią rzeczą, o której myśli… – dodaje młoda mama.

Pozostający na bocznym torze mężczyzna czuje się kiepsko i chciałby mieć kobietę częściej tylko dla siebie, jednak nie jest to możliwe. Do tego dochodzą wątpliwości, czy jest dobrym ojcem, no i zazdrość o to, że dziecko lgnie do matki, podczas gdy jego przez pierwszych kilka tygodni nawet nie rozpoznaje. W miarę upływu czasu mężczyzna ma coraz większe potrzeby czysto seksualne, podczas gdy kobieta jeszcze niekoniecznie musi być gotowa na zbliżenie.

Po upływie pierwszych 2-3 miesięcy przy odrobinie chęci małżonkowie mogą wygospodarować już trochę czasu dla siebie. Jeśli mają z kim zostawić dziecko, to nawet mogą wyskoczyć do kina na wieczorny seans lub iść na randkę – zapewnia Monika.

Syrena alarmowa …i po wszystkim

Ojciec po urlopie tacierzyńskim wraca do pracy – codziennie rano wychodzi elegancki, pachnący, a od czasu do czasu znika na imprezy integracyjne, podczas gdy świeżo upieczona mama, w swoim najnowszym stroju służbowym (czytaj: dresie), całą dobę zajmuje się nie zawsze słodko śpiącym dzidziusiem. Przemęczenie, frustracja, zmartwienia dnia codziennego biorą górę i czułości młodych rodziców schodzą na dalszy plan. – Po urodzeniu dziecka wiele się zmienia, zmieniają się nasze priorytety i potrzeby – stwierdza Iza, mama trójki dzieci. – To czas, kiedy na nowo ustalamy pewne relacje i to nie zawsze tylko z partnerem; często też z rodziną, bliskimi i przyjaciółmi. Bywa lepiej, gorzej – z pewnością jest inaczej – dodaje.

Nawet jeśli młodym rodzicom zdarzy się intymna chwila (i to dosłownie), o ulubionej dotychczas porze i  miejscu, to akurat wtedy w łóżeczku obok rozbrzmiewa syrena alarmowa i jest po wszystkim.

Czy tak to będzie wyglądało zawsze? A gdzie nasze intymne chwile, randki, czułe słówka?

Ostatnio zrozumiałam, że mąż wcale nie musi zejść na dalszy plan, że nie musimy rezygnować z romantycznych chwil. Dzieci są ważne i kochamy je nad życie, ale one muszą zrozumieć, że rodzice mają swoje życie. Mamy prawo zjeść posiłek w spokoju, bez przerywania na zawołanie dziecka; wyjść na spacer bez dzieci, mieć dla siebie wieczory, a nie spać z dziećmi, bo one tak chcą! Odkrywamy się na nowo, nasze zainteresowania, oczekiwania – dość przekonująco mówi mama trojga dzieci. – Dodam, że dzieci też się zmieniają. Mam wrażenie, że mają większy szacunek dla nas i naszego czasu. Polecam wszystkim zastanowienie się nad tym, jak chcielibyśmy, żeby wyglądało nasze życie i czego nam brakuje – a później zaczynajmy zmieniać rzeczywistość!

Z zegarkiem i plannerem w ręku

Brutalna prawda głoszona przez ekspertów (psychologów, seksuologów) mówi, że spontaniczność nie jest już w modzie u młodych rodziców. Po urodzeniu dziecka, o czułe momenty trzeba dbać… z zegarkiem i plannerem w ręku. – Życie małżeńskie zmienia się diametralnie, ale może się stać nawet lepsze, bo miłość rodzicielska i poczucie odpowiedzialności za dziecko zbliżają małżonków do siebie i sprawiają, że ich miłość jest dojrzalsza – przekonuje Monika, mama półrocznego malucha. – Wymaga to jednak dojrzałości emocjonalnej partnerów oraz cierpliwości i wyrozumiałości mężczyzny, jeśli kobieta potrzebuje więcej czasu na to, aby znowu poczuć się kobietą i zacząć czerpać przyjemność ze swojej seksualności… –  podsumowuje.

Warto przetrwać ten trudny czas, bo dzieciństwo naszych pociech szybko minie i gdy będą często przebywać poza domem, my – jak za młodych lat – będziemy się cieszyć „wolną chatą” i spontaniczne chwile wrócą.

 

Ewa OpachEwa Opach
autorka tekstów,
mama pięciolatka Stasia i dwulatka Antka.
Stale poszukuje nowych obszarów do eksploracji.
Odnajduje się w organizacji wydarzeń,
lubi integrować i działać społecznie.
Współzałożycielka Fundacji Aktywizacji
i Wspierania Rodzin Mamy Moc

Więcej artykułów Ewy 

Czekamy na Wasze komentarze, piszcie na adres redakcja@blizejdziecka.com.