Monika Staszewska, jak sama o sobie mówi, to kobieta, mama Marysi i Janka, mama-teściowa Piotra, babcia Maluszka, położna. Osoba, która przez wiele lat zawodowo pomagała rodzicom małych dzieci, prowadząc niezliczone rozmowy telefoniczne i odpisując na posty na forum internetowym (fragment książki Bez lęku, Warszawa 2012, wyd. Mamania).

Monika Staszewska to nie tylko położna. Dla mnie to ikona, wzorzec do naśladowania dla wszystkich osób, które zajmują się pomocą młodym mamom oraz rodzicom w pierwszych dniach życia ich dzieci. Z Moniką Staszewską wiąże mnie wiele wspomnień – pamiętam, gdy moje dzieci (najpierw jedno, potem drugie) były małe. Pamiętam, jak jej porady, odnalezione w sieci czy w gazecie, w której prowadziła swój kącik poradnikowy, pomagały mi w pierwszych miesiącach karmienia niemowląt. Monika uspokajała, radziła, wskazywała drogę, niczego i nikogo nie oceniając. Pamiętam, jak pochłaniałam jej rady z wielkim zainteresowaniem, upewniając się w swoich kompetencjach jako mamy. Po jej książkę sięgnęłam więc z wypiekami na twarzy, ciesząc się, że ta wspaniała kobieta wreszcie zdecydowała się ją wydać.

Książka ma formę wywiadu-rzeki. W rozmowie z Krystyną Turowską Monika Staszewska opowiada o swojej drodze życiowej. Mówi o trudnych chwilach, o swoich wartościach, przemyśleniach na temat rodzicielstwa, szacunku. Pokazuje, jak można wyjść z wielu trudnych sytuacji. Irena Chołuj, położna z ponad 50-letnim doświadczeniem, tak napisała o książce: Na różne problemy Monika nie zaleca konkretnego leku w określonej dawce. Ona słucha, słucha, uspokaja, a później spokojnym głosem podpowiada, co można zrobić, a czego nie. Przede wszystkim umacnia w kobiecie dar jej macierzyństwa. Ta książka nie jest poradnikiem, ona inspiruje. Mówi o tym, jak osiągnąć spokój ducha.

Monika Staszewska, poprzez pryzmat opowieści o swoim życiu, pokazuje przykładowe rozwiązania wielu problemów młodych rodziców – zarówno tych dotyczących opieki nad niemowlakiem, jak i tych osobistych, dotyczących relacji wewnątrz rodziny, w której życiu pojawiło się dziecko. Dzięki tej książce Czytelnik przejdzie przez drogę życiową Moniki Staszewskiej – drogę krętą, ale pełną miłości, wiary i wzajemnego szacunku. Podpowiada, jak stworzyć taką atmosferę w każdej rodzinie – jak wspólnie szczęśliwie przejść przez życie.

To książka, którą powinny przeczytać nie tylko młode mamy. To pozycja, która powinna być w kanonie lektur każdego, kto zawodowo lub towarzysko opiekuje się młodymi mamami – dla położnych, lekarzy, douli, ale także dla przyszłych babć i teściowych. Zdecydowanie jest to książka, która powinna pojawić się w biblioteczce każdego domu, zanim jeszcze pojawi się w nim dziecko.

 

Agnieszka Darczewska